Wydawnictwo
Kliknij, aby przejść do Wydawnictwa

Birma. Złota ziemia roni łzy

Bogdan Goralczyk

Dialog. Wydawnictwo Akademickie, 2021
Stron: 440
Dział:
ISBN: 9788380029620
 
 
 

 

Bogdan Goralczyk

Dialog. Wydawnictwo Akademickie, 2021

Dział:

Stron: 440

ISBN: 9788380029620

 […] Współczesne krytyczne wobec Birmy zachodnie, bliskowschodnie i nadwiślańskie głosy, słusznie oburzając się na prześladowania Rohingya, nie biorą wszakże pod uwagę ogromu zmian, jakie zaszły nad Irawadi, oraz specyfiki tego kraju. Lektura „Złotej ziemi” z pewnością im się przyda. Będąc świetnym zapisem chwili tuż przed zmianami, książka ta oferuje rzecz w obserwowaniu rzeczywistości birmańskiej bezcenną: perspektywę. Uświadamia, jak daleko Birma doszła w ciągu dekady. Pozwala spojrzeć na ten kraj i gnębiące go problemy z dystansu, z większą empatią. Powinna stać się lekturą obowiązkową dla każdego, kto nie pamięta Birmy sprzed 2011 roku (a tym, którzy pamiętają, z pewnością pomoże przypomnieć sobie, jak źle się działo w kraju pod generalskim butem). Po jej przeczytaniu spojrzenie na Birmę powinno stać się bardziej zniuansowane, głębsze.

Birma wciąż czeka na swoją „jedność w różnorodności”, na rozwiązanie etnicznego węzła gordyjskiego. Wciąż trwa mierzenie się z niejednoznacznym dziedzictwem kolonialnym. Nie zmienił się również – wzrósł wręcz – polityczny kult Aung Sana, założyciela państwa. Utrzymało się uwielbienie dla jego córki, Aung San Suu Kyi, i to mimo pięciu lat jej rządów, co wiązało się z koniecznością pójścia na liczne kompromisy moralno-polityczne. Birmańczycy – inaczej niż Zachód – świetnie rozumieją tę cenę i wciąż stoją za Suu Kyi murem. Bo jest dla nich niczym symboliczna tarcza, broniąca przed generałami. Ludzie w Birmie – zarówno Birmańczycy, jak i mniejszości – doskonale pamiętają uchwycone w „Złotej ziemi” przez Bogdana Góralczyka „długie trwanie” rządów Tatmadaw i za żadne skarby świata nie chcą by się powtórzyło. Niestety, mroczne widmo ery generałów powróciło 1 lutego 2021 roku, ponownie sprawiając, że Złota Ziemia roni łzy.

dr hab. Michał Lubina

Instytut Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ