Wydawnictwo
Kliknij, aby przejść do Wydawnictwa

Twarze nowoczesności. Marivaux - Watteau - Baudelaire - Ibsen - Strindberg - Rimbaud - Wyspiański - Witkacy - Regamey

Lech Sokół

Instytut Sztuki PAN, 2021
Stron: 472
Dział:
ISBN: 9788366519282
 
 
 

 

Lech Sokół

Instytut Sztuki PAN, 2021

Dział:

Stron: 472

ISBN: 9788366519282

 Książka ta powstawała przez wiele lat. Stanowi jednak całość o przemyślanym tytule, w którym nieprzypadkowo pojawia się słowo „twarze”. Każdy z jej bohaterów jest istotną twarzą jakiegoś aspektu nowoczesności, charakterystycznego dla swojej epoki. Są to bez wyjątku twarze wyraziste i mocno zapisane w historii, w tym także twarze postaci nieco zapomnianych bądź nieczęsto obecnie przywoływanych. Twarze są pojedyncze i nie tworzą zwartej całości. Przeciwnie, są one wyborem spośród wielu i – odwołując się do tytułu poematu Baudelaire’a interpretowanego w książce – można je porównać do latarni morskich, które rozświetlają ciemność i pozwalają okrętom znaleźć drogę do portu […]

Głównym tematem tej książki są przemiany nowoczesnego „ja” ukazane w dramacie, teatrze, literaturze i sztuce. Ściślej rzecz biorąc, interesuje mnie wzrost i upadek „ja”. Najlepiej zatem określić można główny wątek rozważań jako krytykę nowoczesnego „ja” w rozmaitych jego przejawach. W głębi czy w cieniu pojawia się problematyka osoby, zwłaszcza relacji „ja” i osoby, która w tej pracy nie jest jeszcze rozwinięta szerzej. Obok problematyki „ja” bardzo istotnym tematem tej książki jest obecność bądź nieobecność zagadnienia wiary i religii w kulturze – wedle mojego sposobu myślenia i moich możliwości […]Składające się na ten tom rozważania należą do gatunku szeroko pojętej komparatystyki w tym znaczeniu, że porównywanie, przeciwstawianie, zestawianie, łączenie i odrzucanie oraz przechodzenie z terytorium jednej sztuki do innej odgrywają w nich rolę zasadniczą. Ważnym elementem moich refleksji jest ostrożne zaufanie, którym obdarzam wyobraźnię i spontaniczne skojarzenia. Można zatem określić moją metodę jako formę komparatystyki tradycyjnej z elementami antropologii kultury. Mojej pracy i myśleniu przyświecała również hermeneutyka spod znaku Ricoeura, Heideggera i Gadamera, niekoniecznie manifestowana.(Lech Sokół, z „Przedmowy”) Książka Lecha Sokoła poświęcona analizie dzieł europejskich twórców literatury i sztuki XVIII –XX wieku oraz interkulturowych związków między nimi […] zasługuje na uwagę z wielu powodów. Po pierwsze, zaskakuje oryginalnością ujęcia, umieszczając na pozór odległe od siebie postacie artystów […] w orbicie jednego zagadnienia, stosunku do nowoczesności. […] Po drugie, zwraca uwagę na rolę indywidualizmu i jednostki w dziele (i życiu) każdego z analizowanych twórców (oraz samego Interpretatora) […]. Po trzecie, przybliża polskiemu odbiorcy dzieła słabo bądź w ogóle nieznane (np. „Brand, Terje Vigen” Ibsena), uzupełnia luki w polskim przekładoznawstwie (np. „Les Phares” Baudelaire’a) i celnie dyskutuje z istniejącymi przekładami (np. „Do Damaszku” Strindberga). Wreszcie dokonuje wnikliwego rozbioru tekstów kultury nie tylko na poziomie filologicznym, artystycznym i komparatystycznym, lecz także filozoficznym i społecznym, sprawiając, że […] układają się w wielokulturową i interdyscyplinarną panoramę niespotykaną dotychczas w polskim literaturoznawstwie i komparatystyce.(Prof. Marta Skwara, z recenzji wydawniczej) Na naszym gruncie książka Lecha Sokoła stanowi ewenement [...], rzadko mamy do czynienia z podobnym rozmachem badawczym, obejmującym twórczość postaci żyjących w różnych okresach oraz uwikłanych w odmienne konteksty społeczne, artystyczne i kulturowe. [...] Zaplecze kulturowe tych rozważań jest niezwykle bogate, czego dowodzi obszerna bibliografia, ale nie stanowi to balastu obciążającego narrację. Przeciwnie. Dzięki nienagannej, klarownej, a w wielu miejscach po prostu pięknej polszczyźnie, czyta się tę książkę jak romans. Nieprzypadkowo używam tego słowa, ponieważ swoich bohaterów autor darzy uczuciem miłości, co jednak nie przeszkadza mu krytycznie oceniać dokonań niektórych z nich.(Prof. Janusz Degler, z recenzji wydawniczej)