Polarne wwodowstąpienie. Polonus Antarktyda

W 2014 roku grupa żeglarzy skupiona wokół Piotra Mikołajewskiego zorganizowała wieloetapowy rejs Ernesta Schackeltona. Jacht wyruszył ze Szczecina, jednak oficjalne rozpoczęcie wyprawy nastąpiło w Londynie latem 2014 roku. Celem przedsięwzięcia było dotarcie na wyspę Georgia Południowa, gdzie w Grytviken spoczywa ciało irlandzkiego podróżnika, odkrywcy, badacza Atlantydy. Niestety! Po pokonaniu około 11 tysięcy mil 23 grudnia 2014 roku Polonus osiadł na skalistej płyciźnie, na wyspie Króla Jerzego na Antarktydzie. Załoga została uratowana i ewakuowana do Polskiej Stacji Polarnej Arctowski. Jacht przez kilka dni spoczywał u brzegów zatoki w pobliżu Lions Rump. Lecz dzięki pomocy argentyńskiej marynarki wojennej w Sylwestra 2014, został scholowany. Scholowany przez okręt Castilio do Zatoki Admiralicji. Tam na terenie polskiej stacji przy użyciu ciężkiego sprzętu został wciągnięty na plażę, spionizowany poprzez wkopanie kila w ziemię oraz obsypanie dwustronnie pryzmami ziemi. Kilka dni później załoga jachtu została ewakuowana, najpierw do Brazylii, potem do kraju. Jacht pozostał na Antarktydzie jak wówczas przypuszczano już na zawsze.

Tymczasem jacht został odkupiony za 1 euro, słownie jedno euro i rok później ekipa – pięcioro polskich żeglarzy – wyruszyła w podróż na Antarktydę, by przywrocić jach do życia. Bogato ilustrowany opis blisko czteromiesięcznych zmagań z naturą, techniką i własnymi słabościami znajdziecie właśnie w tej książce …