Wydawnictwo
Kliknij, aby przejść do Wydawnictwa

Materiały do dziejów polskiego językoznawstwa. Listy Jana Niecisława Baudouina de Courtenay, Jana Łosia, Kazimierza Nitscha, Jana Michała Rozwadowskiego, Henryka Ułaszyna

Anna Czelakowska, Mirosław Skarżyński

Księgarnia Akademicka, 2011
Biblioteka LingVariów;
Stron: 508
Dział:
ISBN: 9788376381695
 
 
 

 

Niniejszy tom zawiera korespondencję pięciu uczonych, z których nazwiska trzech (Jana Michała Rozwadowskiego, Jana Łosia, Kazimierza Nitscha) znane są każdemu chyba polskiemu językoznawcy (od nich i dzięki nim w początkach wieku XX zaczęło się polskie językoznawstwo naukowe), imię Jana Baudouina de Courtenay należy do historii lingwistyki nie tylko polskiej i rosyjskiej, ale w ogóle światowej, jedynie Henryk Ułaszyn został nieco zapomniany, choć i on ma swoje miejsce w polskiej nauce o języku jako autor prac z fonetyki historycznej, historii słownictwa, onomastyki, ale i takich, które dziś uznalibyśmy za socjolingwistyczne. Warto również przypomnieć o tym, że to Ułaszyn był twórcą pojęcia i terminu morfonem (morfonema). 

Wszyscy oni, choć w różny sposób, związani byli z Uniwersytetem Jagiellońskim. Najstarszy – Jan Baudouin de Courtenay (1845–1929) po dwudziestopięcioletnim odpracowaniu stypendium naukowego na uniwersytetach w Kazaniu i Dorpacie, w latach 1894–1899 był kontraktowym (jako obcy poddany) profesorem językoznawstwa porównawczego i sanskrytu w Krakowie. W ten sposób zetknęli się z nim wówczas studenci – K. Nitsch (1874–1958) i H. Ułaszyn (1874–1956), nie tylko słuchacze wykładów Baudouina, lecz także uczestnicy jego privatissimów – tych prowadzonych na uniwersytecie i tych odbywanych w mieszkaniu profesora przy ul. Pędzichów. Uczestniczył w nich także starszy od obu J.M. Rozwadowski (1867–1935), który w 1895 r. powrócił do Krakowa jako świeżo wypromowany w Lipsku doktor, dwa lata później habilitował się pod okiem Baudouina, a po wyjeździe tego ostatniego do Petersburga (1899) objął katedrę i wykłady, pozostając – jak wspominał później Nitsch −„jedynym w tym środowisku uniwersyteckim lingwistą”. Najpóźniej, bo w roku 1902, do Krakowa przybył Jan Łoś (1860–1928), docent slawistyki na Uniwersytecie Petersburskim, który dopiero w Krakowie mógł się całkowicie zająć pracą naukową, a z czasem stał się twórcą polskiej gramatyki historycznej. Objął też po Baudouinie redakcję Słownika staropolskiego.
J.M. Rozwadowski, J. Łoś, K. Nitsch tworzyli, można tak powiedzieć, „szkołę krakowską”, która po I wojnie światowej dostarczyła wykształconych językoznawców na katedry uniwersytetów Polski Odrodzonej. Inaczej H. Ułaszyn, który po opuszczeniu Krakowa przez Baudouina wyjechał na dalsze studia do Lipska, tam się doktoryzował i do 1914 r. mieszkał jako „prywatny uczony”. (...)
 
Ze Wstępu