Wydawnictwo
Kliknij, aby przejść do Wydawnictwa

Choroba wieku. Wybór pism

Paweł Popiel, Jacek Kloczkowski

Księgarnia Akademicka, 2001
Stron: 174
Dział:
ISBN: 9788371884252
 
 
 

 

Paweł Popiel, Jacek Kloczkowski

Księgarnia Akademicka, 2001

Dział:

Stron: 174

ISBN: 9788371884252

O książce:

Wybór pism czołowego polskiego myśliciela konserwatywnego XIX wieku, rozważającego temat fundamentów ładu społecznego i istoty polityki, z pozycji konserwatywnych analizującego przebieg i skutki polskich zrywów powstańczych (zwłaszcza powstania styczniowego) i wnikliwie diagnozującego zagrożenia wynikające ze wzrostu popularności idei komunistycznych i liberalnych.

Choroba wieku jest wyborem krótkich rozpraw, które Popiel pisał zwykle powodowany aktualnymi wydarzeniami. Pisał przede wszystkim o kluczowych dla życia narodu kwestiach. Nie stronił również od wypowiadania się na temat polityki europejskiej. Sporo miejsca poświęcał Kościołowi.

Ciekawe są teksty, w których zajął się czołowymi osobistościami obozu zachowawczego w Królestwie Polskim na początku lat 60. XIX wieku, Aleksandrem Wielopolskim i Andrzejem Zamoyskim. U Wielopolskiego wysoko cenił przywiązanie do spraw narodowych, podziwiając też wytrwałość w dążeniu do przeobrażeń instytucji królestwa. Zarzucał mu nieliczenie się z żywiołami politycznymi kraju, niepotrzebne rozwiązanie Towarzystwa Rolniczego i brankę. Andrzejowi Zamoyskiemu zarzucał z kolei brak jednoznacznego opowiedzenia się przeciwko idei powstania, konfliktowość. Samo powstanie styczniowe było - w przekonaniu Popiela - kolejnym zgubnym krokiem politycznym Polaków. Utracono to, co zdobył Wielkopolski, a po stłumieniu oporu powstańców Rosja w odwecie rozpoczęła intensywną rusyfikację, dotykającą w szczególności wschodnich rubieży Rzeczypospolitej: Podola, Wołynia i Litwy. Popiel wskazywał na konieczność porzucenia polityki spisku, wyrwania steru polityki narodowej z rąk radykałów, którzy owładnięci ideą reformy społecznej, łączyli ją ze sprawą niepodległości państwa polskiego i parli do kolejnych zrywów powstańczych, nie bacząc na ich opłakane dla bytu narodu skutki.

Polemika Popiela z Józefem Szujskim, przedstawicielem "stańczyków", pozwala zauważyć, jak bardzo różniły się ich "konserwatyzmy". Popiel zarzucił "stańczykom" nader ironiczny ton Teki, nadmierną skłonność do koncentrowania spraw galicyjskich w swoich rękach i przypisywanie sobie zasług w tworzeniu zrębów polityki konserwatywnej. Nadto Popielowi obca była fascynacja siłą, jako czynnikiem decydującym o powodzeniu w polityce, tak widoczna u Stanisława Koźmiana i bliskiego "stańczykom" Michała Bobrzyńskiego. Podkreślał zresztą, że istnieje zasadnicza rozbieżność w sposobie interpretowania dziejów Polski między Szujskim i Bobrzyńskim: pierwszy zwracał uwagę na duchowe i moralne strony prowadzenia polityki narodowej, drugi ignorował je.

Za ostatnią chorobę wieku uważał Popiel socjalizm. Źródeł socjalizmu i liberalizmu szukał w negocjacji porządku boskiego i postawieniu na piedestale rozumu ludzkiego. To właśnie liberalizm miał przygotować grunt pod zasiew idei komunistycznych, nie tylko przedkładając zasady wolnej konkurencji ponad troskę o dobro poddanych jej wpływowi rzesz robotniczych, ale też poprzez rozbicie starych więzi społecznych, pozbawiające społeczność tradycyjnych autorytetów, władnych miarkować rozwielmożniające się namiętności ludzkie. Projekty komunistyczne wydawały się Popielowi szczególnie złowrogie, gdyż godziły w podstawy ładu społecznego: rodzinę i prawo własności. Upatrując w socjalizmie choroby, którą należy zwalczać, Popiel zauważa, że wyrasta on na gruncie rzeczywistych potrzeb społecznych, wobec których konserwatyści nie powinni zostawać obojętni.

Mimo że Popiel przedstawiał swoje racje w znakomitych, pisanych doskonałą polszczyzną wywodach, nie potrafił zdobyć dla nich poparcia. Przyznawał, iż nie był typem przywódcy politycznego, który skupiałby wokół siebie stronnictwo ludzi oddanych i zapewniających mu możliwości realizacji postawionych celów.